IDEAŁ – ALE O CO CHODZI?

utworzone przez lut 4, 202081 Tajemnic, Adam Sornek, Maciej Bennewicz

1. Z jakiegoś powodu pragniemy rzeczy, ludzi, sytuacji idealnych – idealnego życia. Być może jest w tym pragnieniu skryte poszukiwanie raju – doskonałego miejsca – już na ziemi. Sądzenie, że w wymarzonym raju wszystko jest idealne, musi jednak zakładać, że każdy mieszkaniec tego miejsca będzie mieć ten sam gust, percepcję, potrzeby, sposób przeżywania radości. Albo w ogóle nie będzie tam ocen, gustów i potrzeby wybierania. Takie miejsce musiałoby być nudne, płaskie… i okropne 🙂 

2. A może taki idealny raj – aby był rajem dla wszystkich – musiałby wyglądać właśnie tak, jak wygląda nasza planeta, układ gwiezdny; nasze życie i materia? Może właśnie w takiej różnorodności, wszelakości, zmienności i niedoskonałości rzeczy tkwi możliwość wyboru przez każdego z nas tego, czegokolwiek zapragnie. Każdy z nas może dzięki temu skupić energię na tym na czym chce, pozostawiając miejsce dla innych – którzy czują, myślą, patrzą, percypują inaczej. „Każdemu wedle potrzeb” stoi w mądrych i świętych księgach.

3. Poza tym jak rozumieć stwierdzenie, że coś jest idealne. Idealne – czyli jakie? Dla kogo idealne? Dla ciebie, czy dla mnie? Idealny może być zachód słońca, czy wschód? Idealnie można wytańczyć flamenco czy rumbę? Idealny będzie kabriolet czy kombi? Idealny utwór to heavymetalowa kompozycja Metalliki czy popowe Pet Shop Boys? Zawsze za pytaniem o idealne stoi drugie – „dla kogo?”. Czyli ideały są subiektywne i nie sposób ich zobiektywizować.

PRZECZYTAJ INTERPRETOWANY TEKST MACIEJA BENNEWICZA

 

4. Idealne może stworzyć człowiek tylko w sobie. Idealne ogrody zaczynają się w głowie i są idealne przede wszystkim – a najprawdopodobniej, tylko – dla tych, którzy je stworzyli. A i taki ogród ulega przemianie, zmianie i traci na swej (rzekomej) idealności.

5. Idealny obiekt, świat… to taki, który zdecydujesz się tak nazwać. Pamiętaj jednak o tym, że wszystko się zmienia. Jeśli nie akceptujesz zmiany wszelkiej rzeczy, z przemijaniem idealności, zmianą materii, ludzi czy innych okoliczności zewnętrznych, przyjdzie cierpienie, rozgoryczenie i smutek. Po co ci to? 

6. A właściwie po co nam ta idealność? Czy czasem nie jest tak, że w rzeczach idealnych poszukujemy w gruncie rzeczy emanacji idealnego rodzica? Bo przecież nie ulega wątpliwości, że nikt z nas idealnego rodzica nie miał, a większość z nas takiego pragnie (lub pragnęła). Być może w pragnieniu idealnych rzeczy, świata, ludzi przeżywamy rozczarowanie tym, że nasi rodzice – matka i/lub ojciec – nie okazali się idealni, bezwarunkowo kochający, zawsze wspierający. Ta część nas, której w sobie nie akceptujemy, jest przecież pochodną części tych, którzy wydali nas na ten świat. A to oznacza, że nie akceptujemy faktu, że sami nie jesteśmy idealni. Być może z braku akceptacji siebie szukamy ideałów na zewnątrz („skoro nie ma go we mnie, to musi być gdzieś poza mną„).

 

PRZECZYTAJ INTERPRETOWANY TEKST MACIEJA BENNEWICZA

7. Jeśli wydajesz swojej percepcji polecenie „szukaj idealnego”, to potrzebujesz wiedzieć, po co to robisz w świecie, w którym idealnych rzeczy nie ma. Potrzebujesz też wypracować sobie mechanizm reakcji i postępowania, gdy idealne z pozoru okaże się normalne, zwyczajne, ludzkie, typowe… Dziecko w takim przypadku porzuca i szuka nowej zabawki. Jednak nie jesteś już dzieckiem i potrzebujesz dorosłej strategii funkcjonowania w nieidealnym świecie. 

81. Znasz z pewnością ludzi szczęśliwych, radosnych, spełnionych. Zapewniam Cię, że nie są to osoby, które żyją w idealnym świecie i które wierzą w idealną przyrodę, materię, przedmioty, ludzi, sytuacje. Ci szczęśliwcy – bogaci duchem – nauczyli się budować swoją „idealną” rzeczywistość, z nieidealnych klocków. Szczęście, bogactwo, dobrostan, to umiejętność budowania z tego, co nieidealne, z tego co powszechne, typowe, przyziemne. Gdy tę umiejętność posiądziesz, zobaczysz raj na ziemi. Być może rzecz w tym, że sacrum można zbudować z profanum. Być może …

🙂

 

PRZECZYTAJ INTERPRETOWANY TEKST MACIEJA BENNEWICZA

 

Każda prezentowana tu introspekcja (tekst Adama z cyklu "Ale o co chodzi", czy też tekst z pytajnikiem "?"), to tylko insynuacja, dygresja, cudza (bo autora - Adama) fantazja na temat tego, co koan zdaje się próbować przekazać. I z tej choćby przyczyny nie ma nic wspólnego ani z prawdą, ani rzeczywistością, ani tymbardziej Twoim życiem. Jesteś jedynym ekspertem w tej ostatniej dziedzinie. Ufaj zawsze i przede wszystkim sobie! 🙂

Introspekcja to zaproszenie do spojrzenia na sprawę najpierw Adama punktem widzenia i skłonienie Cię do własnej pracy nad koanem. A w gruncie rzeczy pracy nad samym sobą, swoim życiem, relacjami, przekonaniami i skryptami które sprawiają nieustannie, że powtarzasz schematy, żyjesz w swoistym Matrixie i czujesz (w taki lub inny sposób), że nie możesz się obudzić, wyrwać z impasu.

Interpretacje Adama autorstwa to tylko i wyłącznie jeden z setek, milionów, a nawet miliardów pomysłów na to jak opowieść metaforyczną Macieja zrozumieć. Masz prawo, a nawet obowiązek posiadać swoją. Jesteś kimś zupełnie innym niż Adam i koany oraz ich interpretacje będą skłaniać cię każdego dnia do zrozumienia tej oczywistej prawdy. To dzięki pracy własnej, poszukiwaniu unikatowych, indywidualnych i „Twoich” odpowiedzi możesz dojść do sedna swojej egzystencji, prawdy o sobie. Prawdopodobnie zaczniesz żyć dokładnie tak, jak tego pragniesz.

Podejmij swoją pieśń.

81 – introspekcje

Ale o co chodzi?

Zastanawiasz się być może "o co w tym koanie chodzi?"... Nie każdy koan jest oczywisty. Taka jest potęga metafory...

"Ale o co chodzi" (dawniej introspekcje) są niejako wstępem i konspektem do mojej własnej interpretacji koanu. To po prostu draft, szkic, mapa myśli, pierwsze skojarzenia, które dotyczą przeczytanego koanu. Jest to przedsmak, wyłącznie zajawka 🙂 tekstu publikowanego w książce "81 Tajemnic" .

Podobnie powstawało "81 Tajemnic". Analizowałem post Macieja na blogu bennewicz.pl, a następnie w punktach wypisywałem te spostrzeżenia na temat rzeczywistości, które w moim odczuciu koan poruszał, które chciałem opisać w interpretacji. Później te punkty rozwijałem i tak powstawały całe rozdziały złożonej interpretacji.

Dzięki temu zmieniało się wszystko - ja, moje otoczenie, postrzeganie rzeczywistości, a potem decyzje i całe życie...

"Ale o co chodzi?" (introspekcje) na 81tajemnic.pl mają odrobinę inny cel i charakter. Są one zaproszeniem do pracy własnej Czytelnika - Twojej własnej pracy 🙂 

Możesz przeczytać koan, później introspekcję i podjąć decyzję, czy chcesz dokonać samodzielnej interpretacji. Obok znajduje się moja wstępna, szkicowa interpretacja, niejako zapowiedź i "kuchnia" tego, jak budowałem pełne interpretacje w "81 Tajemnic". 

Oczywiście interpretacje w 81 Tajemnic są dużo obszerniejsze niż skrótowa forma ... 

Zobacz przykładowy rozdział - koan i interpretację, aby rozpocząć własną pracę z tekstem: 

 

Ideał – koan

– Piękny orzeł, idealny. Masz talent do rzeźbienia zwierząt Yao li! – Min sun pochwalił przyjaciela, a Li wan, stary mnich, przypatrując się ornamentom wyrzeźbionym przez Yao, aż cmoknął. Po chwili w małej pracowni Yao zebrała się grupka mnichów podziwiając najnowsze dzieło klasztornego brata. Naturalnej wielkości orzeł wyrzeźbiony w sosnowym drewnie w szponach trzymał znak nieskończoności.

– Nasz mistrz pouczył mnie pewnego razu, – stwierdził Yao li – że tak jak nie istnieje perfekcyjny orzeł, idealny kot, wzorcowy pies, modelowy bawół, tak nie istnieją idealne rzeźby. Co najwyżej odwzorowujemy w niedoskonały sposób niedoskonałą przyrodę.

– Jakże to „niedoskonała”? Przecież zwykło się mówić, że nie ma nic bardziej doskonałego niż przyroda i jej kreacje. – Zdziwił się Min sun. – Cudowne drzewa, harmonijne kwiaty, oszałamiające kolory, lot trzmiela i słuch nietoperza, wspaniałe zachody słońca i zachwycające brzaski. Wszystko to nieskazitelne cuda.

– Nieskazitelne, tylko dlatego czcigodny Min sun, – mistrz Kan lu stał w drzwiach pracowni tuż za plecami mnichów zapatrzonych w orła – że takimi chcesz je widzieć. Wspaniale, że czynisz cudownymi: drzewa, trzmiele i pory dnia. Czynisz je idealnymi.

– Dziękuję mistrzu – rzekł Min sun.

– Jednakże tak ja nie ma przecudownego, idealnego nosa na twarzy, nieskazitelnie pięknej kobiety; najpobożniejszego, mistrzowskiego mnicha tak nie ma idealnego wzoru w naturze. – Kontynuował Kan lu. – Wszyscy mamy wspaniale działające serca. Tłoczą one krew na podobnej zasadzie lecz nie ma dwóch identycznych serc. Wszyscy mamy mózgi, które sterują naszymi sercami lecz nie ma dwóch takich samych umysłów. Wszyscy mamy dusze lecz odbieramy duchowość w inny sposób. Każdy z nas jest anomalią. Jesteśmy do siebie zaledwie podobni. Dlatego szaleństwem jest mówienie o ideałach lub wzorcach.

– A sztuka? – Spytał jeden z uczniów.

– A  zdrowie, mistrzu, czyż nie istnieje idealne zdrowie, wspaniały wzrok, znakomity słuch – spytał inny z uczniów.

– Rzeźbiarz, tak sprawny jak nasz Yao li, jest jednocześnie i rzemieślnikiem, i twórcą. – Odpowiedział mistrz. – Tworzy wizję na temat orła. Kiepski rzeźbiarz co najwyżej naśladuje naturę. W kwestii zaś zdrowia. No cóż. Czy możemy sobie wyobrazić zły słuch i zdrową wątrobę, chore kolano i dobry wzrok? Istota ludzka, a właściwie każda istota czująca, to system, struktura miliardów zależności. System w systemie. Ciało zanurzone w świecie, duch współgrający z otoczeniem, świadome i nieświadome, jednostka i grupa, wewnątrz i na zewnątrz. Jesteśmy niedoskonałą różnorodnością, czcigodni bracia, która nieustannie się rozregulowuje i reguluje. Mówmy raczej o tym w jaki sposób każdy z nas jest unikalną anomalią, nie zaś o tym, jak bliscy jesteśmy ideału.      

„81 Tajemnic”

Książka o przebudzeniu

„Przebudzenie” człowieka – jakkolwiek je rozumieć – staje się tematem powszechnego zainteresowania ludzi odczuwających niedosyt, czy pustkę. Ma to silny związek z kryzysem religii jako takiej, która poza rytuałami, nie potrafi dać człowiekowi niczego, co doprowadziłoby jego egzystencję do pełni szczęścia, akceptacji, miłości, a w konsekwencji do lekkości i nieomal pełnej zgody na wszelakie okoliczności zewnętrzne.

Książka zaprasza Cię do podróży Adama wgłab siebie. Będziesz jej świadkiem i obserwatorem, dzięki czemu możesz stworzyć własne interpretacje opowieści metaforycznych i przebudzić się na swój indywidualny sposób.

Dzięki książce możesz w końcu zrozumieć, że wszystko jest z Tobą w porządku – potrzebujesz po prostu wszelkich pytań, odpowiedzi (i rozwikłania tajemnic) poszukać w sobie, nie zaś na zewnątrz siebie. Opowieści zawarte w książce każdy może zinterpretować inaczej – nie ma tu dobrych czy złych odpowiedzi.

Najważniejsze jest jednak odkrywanie siebie – największej tajemnicy.  .

O autorach

Maciej Bennewicz

Mówi o sobie: artysta; pisarz, poeta, mentor; superwizor; założyciel Instytut Kognitywistyki; autor ponad trzydziestu książek, w tym wielu podręczników
i poradników z dziedziny psychologii
i rozwoju osobistego uznawanych za kultowe; przyjaciel zwierząt i opiekun ludzi… a czasem odwrotnie.

Posiada 20 letnie doświadczenie w branży szkoleń skierowanych do biznesu oraz 30 letnie doświadczenie w pracy z ludźmi
w różnych nurtach terapii i rozwoju osobistego.

Adam Sornek

Z zawodu jest prawnikiem – adwokatem. Praca nad „81 Tajemnic” była jedną z przyczyn dla których postanowił zrezygnować z pracy zawodowej na sali rozpraw. Przestał być człowiekiem konfliktów.
Dziś pomaga ludziom – dba o swój rozwój i rozwój innych. W pierwszym najbardziej pomaga mu sztuka (pisarstwo, muzyka),
w drugim wiedza i doświadczenie zdobyte w Instytucie Kognitywistyki Macieja Bennewicza.
Czynnie pracuje jako coach i mentor.

Zapraszamy do kontaktu...