TY TO NIGDY NIE MIAŁEŚ UMIARU!
Kiedyś, dawno temu, Gąsior Marcin, mój przyjaciel, powiedział mi, że zawsze brakowało mi umiaru w tym co robię. Zupełnie nie rozumiałem o co mu chodzi. Przez wiele lat byłem zdania, że fajnie jest w czymś utonąć na dobre – w pasji, tworzeniu, pracy, zadaniach, projektach, kolekcjonowaniu, flirtowaniu, zakupach, paleniu fajek, piciu piwka itd. W zasadzie we wszystkim co robiłem, musiało być na 120 albo nawet 200%. A może 400?
Umiar jest warunkiem zdrowia psychicznego, dobrostanu, szczęścia. Tak go postrzegam. Zdrowie psychiczne, warunkuje zdrowie naszego ciała. Gdy pieprzy nam się w głowie, psuje nam się ciało. Im gorszy stan ciała, tym trudniej zmienić myślenie na pozytywne, proaktywne, sprzyjające zdrowiu i uzdrowieniu.
Warto przyjrzeć się sobie okiem niezależnego, bezstronnego obserwatora, obejrzeć swoje mieszkanie, garaż, schowek, piwnicę, przejrzeć zawartość szaf i lodówki. Spojrzeć chłodnym okiem na to „jak żyję i czym się otaczam?”, aby sporo się o samym sobie dowiedzieć.
Nadmiar w fizycznej warstwie życia (w tzw. świecie materialnym) będzie świadczyć o niedoborach w innych obszarach. Jeśli mamy czegoś w nadmiarze – mebli, książek, instrumentów, dyplomów, gadżetów, urządzeń elektrycznych, sprzętu agd, ubrań, butów, biżuterii, kosmetyków, perfum, żarcia w lodówce, czy tkanki tłuszczowej – to oznacza, że gdzieś w naszym życiu, występuje konkretny niedobór. Czegoś naprawdę nam brak. Zastępujemy jakiś brak wewnętrzny, jakąś potrzebę natury duchowej, zasobnością zewnętrzną. Coś sobie czymś rekompensujemy.
I takie będą sny o nadmiarze i niedoborze. Sen bywa przewrotny i chytry. Może nam pokazywać nadmiar czegoś w świecie snu, aby zachęcić nas do zauważenia niedoboru w życiu duchowym za dnia. Ale może też nam pokazać pustkę i posuchę, aby pokazać nam pustkę i skierować naszą uwagę na poszukiwanie źródła życiodajnej energii. Przewrotność snu rozpoznać musi śniący. Ktoś inny może to zrobić, gdy dobrze zna śniącego i jego procesy psychologiczne, bieżącą sytuację życiową, problemy z jakimi się boryka, więzienia w jakich znajduje się jego myślenie.
Najlepszy będzie przykład:
Pracowałem kiedyś w firmie „Atlas”, była to moja pierwsza praca. Śniła mi się ta firma w ostatnich dniach. We śnie byłem tam kimś ważnym, super ważnym, pracowałem na luzie, bez napinki, zdystansowany. Najmocniej z tego snu zapamiętałem poczucie ważności, szacunku.
Nie potrafiłem zinterpretować tego snu i odłożyłem go na później. Gdy pracowałem z tym snem parę dni później na zajęciach z psychoterapii, powiedziałem, że zupełnie nie rozumiem, dlaczego śni mi się moja ważność, skoro pracowałem w tej firmie jako „prawnik spółki” i byłem tam (w tamtym okresie) naprawdę ważny. Poza tym jako adwokat też byłem bardzo ważny i to bycie ważnym mnie już zmęczyło
i było jedną z pobocznych przyczyn zostawienia tej roboty.
Wtedy zostałem zapytany o pierwsze skojarzenie z firmą „Atlas”. Odpowiedziałem, że kojarzy mi się z 2 paczkami fajek, bo tyle paliłem dziennie w tamtym czasie – 40 papierosów. Pierwsza moja myśl była „co za głupie skojarzenie, skoro w czasie pracy wydarzyło się tam tak wiele”. Ale nieświadomość wie lepiej. Odpowiedź przyszła szybko. Połączyłem poczucie ważności z 40 papierosami dziennie i wszystko stało się jasne.
20 lat temu, gdy nałogowo paliłem 2 paczki fajek dziennie, dbałem o swoją karierę
i bycie kimś ważnym na zewnątrz, w świecie materialnym. Natomiast w ogóle nie dbałem o bycie ważnym dla siebie i nie byłem dla siebie ważny. Ktoś kto jest dla siebie ważny, nie jara jak lokomotywa. Tak zrozumiałem jak sen chce mi pomóc lekką szyderą: jesteś ważny na zewnątrz, bardzo ważny i nawet na luzie, ale co z twoim byciem ważnym dla siebie, w środku? Temat zresztą mocno korespondował z tym co działo się w moim ciele i co objawiało się w różnych wynikach badań.
Sen powiedział nieomal wprost, jednak zagmatwanym i charakterystycznym dla siebie językiem: bądź dla siebie ważny, nie potrzebujesz być już ważny na zewnątrz. Tak nadmiar ważności w świecie zewnętrznym uświadomił mi, potrzebę ważności w świecie wewnętrznym, dbałości o zdrowie, dietę, ruch.
To jeden z tysięcy możliwych przykładów jak może przejawiać się nadmiar i niedobór w naszym życiu. Gdy jednak przyjrzymy się snom, te zawsze pokażą gdzie przesadzamy, gdzie jesteśmy nazbyt spolaryzowani, gdzie czas zadbać o przeciwwagę, aby doprowadzić do wyrównania energii wewnętrznej i zewnętrznej. Bo to – w moim odczuciu – jest warunkiem dobrostanu i szczęścia. No ale o tym to już przecież pisałem…
***
➡️ jeśli uważasz, że to wartościowa treść, może komuś w jakikolwiek sposób pomóc, udostępnij proszę
➡️ zapraszam Cię do kontaktu: adam @sornek.pl albo fundacja @ambicje.org
➡️ odwiedź inne projekty mojego autorstwa: www.ambicje.org www.togabezwroga.pl www.rozwiodesie.pl www.sornek.pl
81 – introspekcje
Ale o co chodzi?
Zastanawiasz się być może "o co w tym koanie chodzi?"... Nie każdy koan jest oczywisty. Taka jest potęga metafory...
"Ale o co chodzi" (dawniej introspekcje) są niejako wstępem i konspektem do mojej własnej interpretacji koanu. To po prostu draft, szkic, mapa myśli, pierwsze skojarzenia, które dotyczą przeczytanego koanu. Jest to przedsmak, wyłącznie zajawka 🙂 tekstu publikowanego w książce "81 Tajemnic" .
Podobnie powstawało "81 Tajemnic". Analizowałem post Macieja na blogu bennewicz.pl, a następnie w punktach wypisywałem te spostrzeżenia na temat rzeczywistości, które w moim odczuciu koan poruszał, które chciałem opisać w interpretacji. Później te punkty rozwijałem i tak powstawały całe rozdziały złożonej interpretacji.
Dzięki temu zmieniało się wszystko - ja, moje otoczenie, postrzeganie rzeczywistości, a potem decyzje i całe życie...
"Ale o co chodzi?" (introspekcje) na 81tajemnic.pl mają odrobinę inny cel i charakter. Są one zaproszeniem do pracy własnej Czytelnika - Twojej własnej pracy 🙂
Możesz przeczytać koan, później introspekcję i podjąć decyzję, czy chcesz dokonać samodzielnej interpretacji. Obok znajduje się moja wstępna, szkicowa interpretacja, niejako zapowiedź i "kuchnia" tego, jak budowałem pełne interpretacje w "81 Tajemnic".
Oczywiście interpretacje w 81 Tajemnic są dużo obszerniejsze niż skrótowa forma ...
Zobacz przykładowy rozdział - koan i interpretację, aby rozpocząć własną pracę z tekstem:
„81 Tajemnic”
Książka o przebudzeniu
„Przebudzenie” człowieka – jakkolwiek je rozumieć – staje się tematem powszechnego zainteresowania ludzi odczuwających niedosyt, czy pustkę. Ma to silny związek z kryzysem religii jako takiej, która poza rytuałami, nie potrafi dać człowiekowi niczego, co doprowadziłoby jego egzystencję do pełni szczęścia, akceptacji, miłości, a w konsekwencji do lekkości i nieomal pełnej zgody na wszelakie okoliczności zewnętrzne.
Książka zaprasza Cię do podróży Adama wgłab siebie. Będziesz jej świadkiem i obserwatorem, dzięki czemu możesz stworzyć własne interpretacje opowieści metaforycznych i przebudzić się na swój indywidualny sposób.
Dzięki książce możesz w końcu zrozumieć, że wszystko jest z Tobą w porządku – potrzebujesz po prostu wszelkich pytań, odpowiedzi (i rozwikłania tajemnic) poszukać w sobie, nie zaś na zewnątrz siebie. Opowieści zawarte w książce każdy może zinterpretować inaczej – nie ma tu dobrych czy złych odpowiedzi.
Najważniejsze jest jednak odkrywanie siebie – największej tajemnicy. .
O autorach
Maciej Bennewicz
Mówi o sobie: artysta; pisarz, poeta, mentor; superwizor; założyciel Instytut Kognitywistyki; autor ponad trzydziestu książek, w tym wielu podręczników
i poradników z dziedziny psychologii
i rozwoju osobistego uznawanych za kultowe; przyjaciel zwierząt i opiekun ludzi… a czasem odwrotnie.
Posiada 20 letnie doświadczenie w branży szkoleń skierowanych do biznesu oraz 30 letnie doświadczenie w pracy z ludźmi
w różnych nurtach terapii i rozwoju osobistego.
Adam Sornek
Z zawodu jest prawnikiem – adwokatem. Praca nad „81 Tajemnic” była jedną z przyczyn dla których postanowił zrezygnować z pracy zawodowej na sali rozpraw. Przestał być człowiekiem konfliktów.
Dziś pomaga ludziom – dba o swój rozwój i rozwój innych. W pierwszym najbardziej pomaga mu sztuka (pisarstwo, muzyka),
w drugim wiedza i doświadczenie zdobyte w Instytucie Kognitywistyki Macieja Bennewicza.
Czynnie pracuje jako coach i mentor.